03.04.2022, 11:25
Nie można zaprzeczyć, iż dzieje się naprawdę sporo w aktualnie rozgrywanym sezonie naszej ligi. Do czynienia mamy z sporymi zaskoczeniami i bez większych wątpliwości pewnych zdarzeń żaden sportowy dziennikarz się nie spodziewał. Największym zaskoczeniem jest to, iż mistrz Ekstraklasy, a więc drużyna Legii musi się bić o miejsce w lidze. Runda jesienna tego sezonu w wykonaniu zawodników warszawskiej Legii była naprawdę katastrofalna i obecnie muszą koncentrować się na walce o utrzymanie w polskiej lidze. 100-lecie stworzenia zespołu w tym roku będzie świętować poznański Lech, który ma chęć sam sobie zapewnić nagrodę na tą okazję i zdobyć tytuł mistrza kraju. Fani piłki nożnej z Poznania bez żadnych wątpliwości mogą być naprawdę zachwyceni z pierwszej części sezonu swojego klubu, który zajmował pierwsze miejsce w tabeli PKO Ekstraklasy.
Lecz gracze Lecha z Poznania na początku drugiej rundy sezonu radzą sobie trochę gorzej, i dlatego podróż do mistrzowskiego tytułu PKO Ekstraklasy nieco się skomplikowała. Zespół z Poznania ma ogromy kłopot z punktowaniem i w prosty sposób warto to zauważyć. Genialnym pokazem problemów drużyny z Poznania jest pojedynek z drużyną z Krakowa, który odbył si minionej niedzieli. Prowadzona przez byłego szkoleniowca reprezentacji Polski Brzęczka Jerzego drużyna musi się bronić w trwającym aktualnie sezonie przed spadkową strefą i pełny pakiet punktów z Lechem z Poznania byłby dla graczy Wisły idealnym wynikiem. Przez większą część niedzielnego spotkania wydawało się, iż krakowska Wisła wygra to spotkanie i trzeba mieć to na uwadze. Do bramki na 2 minuty przed finiszem pierwszej połowy strzelił Zdenek Ondrasek wprowadzając Wisłę Kraków na prowadzenie wynikiem jeden do zera. Podczas połowy numer 2 Lech z Poznania wyruszył do szalonych ataków, jednakże przez długi czas nie umieli znaleźć sposobu na zdobycie bramka. Wszystko pozwalało myśleć, iż gracze krakowskiej Wisły wygrają komplet punktów, jednakże wszystko zmieniło się w doliczonym przez arbitra czasie gry. Dokładnie w końcowych minutach tej batalii gola na wagę punktu dla klubu z Poznania strzelił Antonio Milić.
Brak komentarzy